Ukończyłam wymarzoną suknię dla mojej niuni. Jednego dnia wszyty zamek, następnego podszycie. I tak się to ciągnęło i ciągnęło. Nie ma lekko.
Teraz moja księżniczka jest w siódmym niebie o czym świadczy chociaż to, że sukienka jest już maksymalnie utytłana i w końcu zawitała w koszu na pranie.
A poniżej kilka zdjęć. Efekt oceńcie sami.
Wszystkie księżniczki powinny mieć takie sukienki :) bardzo ładna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow ,jak królewna :)Śliczna sukieneczka :)
OdpowiedzUsuńMina Księżniczki świadczy o wszystkim:)
OdpowiedzUsuń