Mama fit

Mam straszliwe zaległości. Sięgają one 7 lat wstecz i 3 dzieci. Z wagą się nie lubimy. Ta nawet ze złości się popsuła i wylądowała na śmietniku. Brzuch walczy ze mną aby spod bluzki świat oglądać. Mam tego dość, więc biorę się za siebie.
Zazwyczaj takie "zabieranie się za siebie" kończyło mi się szybciej niż zaczynało, ale tym razem zrozumiałam, że nie można stawiać sobie celu pt. "zrzucę x kg i już". O nie! Tu trzeba zmienić swoje życie. To znaczy, na stałe wprowadzić ćwiczenia do rozkładu zajęć.
Nie chciałam inwestować w płyty z treningami, mając w pamięci mój słomiany zapał. Nie chciałam też nikogo okradać korzystając z wgranych w youtube odpłatnych treningów. W końcu zajrzałam na znane polskie nazwisko, co ma do zaproponowania. Tak, mówię tu o E. Chodakowskiej. Nie chcę jej robić żadnej reklamy, ale akurat u niej znalazłam, to co mi przypasowało. Darmowe 6 minutowe treningi. Układasz wg własnego uznania 5 takich i codziennie dajesz sobie w kość przez pół godziny.
Pomyślałam, że wato spróbować. Póki co mam niecałe dwa tygodnie za sobą.
Dlaczego o tym piszę? Bo chcę Was potraktować jako moją motywację. A może ktoś się przyłączy?
Mój trening wygląda tak jakby kogoś interesowało :) W takiej właśnie kolejności.






Komentarze