Słoniki

Wpierw miały być prezentem pod choinkę dla najmłodszych członków rodziny. Jednak zanim nawet dotknęły trąbą papieru opakunkowego rozeszły się jak ciepłe bułeczki. Ten w zygzaki został okrzyknięty "psychodelicznym", ale szóstoklasistka, która go dostała pokochała od pierwszego wejrzenia. W życiu bym nie pomyślała, że to co uszyję komuś obcemu przyniesie tyle radości. Aż na sercu się cieplej robi.
Tak więc teraz chciałabym i Wam pochwalić się moimi słodkimi słonikami. Rozmiar ~30x25cm. Bawełna, kulka sylikonowa i ovata.
Nic tylko przytulać i kochać :)



Komentarze

  1. Zawsze dużym sentymentem darze słonie i lubię sie nimi otaczać. Nie żebym miała je na każdej półce ale kilka szzęściarzy z zadartą trąbą być musi :) urocze te kolorowe maskotki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie słowa od wielbicielki słoni, to jest duże COŚ. Dziękuję :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze.