Fartuszki

Kolejny noworoczny punkt do uszycia odhaczony, choć nie w całości. Została jeszcze połowa do realizacji.

No dobrze, ale o co chodzi?

Jednym z punktów było uszycie fartuszków do kuchni dla mnie i dla dziewczynek. Jak do tej pory realizacja w 50%, bo fartuszki uszyłam dla mnie i dla najstarszej.

Mamy lato, więc motyw marynistyczny jak najbardziej na topie. Kotwice na granatowym i kotwice na czerwonym bardzo mi się podobają, więc zostały niecnie wykorzystane :)





Fartuszek dla mnie ma nie tylko chronić przed zabrudzeniem, ale ma być też funkcjonalny. Stąd spore kieszenie i paski do zawieszenia szmatki. Wiecznie jej szukam po kuchni w ferworze gotowania.
Oto jak prezentują się na kucharkach.



Na moim olbrzymiastym brzuchu układa się jak się układa, ale za kilka miesięcy będzie leżał lepiej ;)


Komentarze