Singer 14SH754 Overlock 2/3/4 nitkowy, czyli lidlowy overlock

Całą noc śniło mi się polowanie w Lidlu. Przebudzałam się, że to już czas wstawać. Jak jakaś głupia, tak się nakręciłam.
Moje urodziny już za miesiąc, a w Lidlu dzisiaj overlocki. Wahałam się czy warto, ale mąż stwierdził, że szyję i robię to sprzęt musi być. To podstawa. Dzięki niemu wybrałam się dziś na łowy. Pod sklepem byłyśmy tuż przed otwarciem. Stało już ze 20 osób. Myślę sobie "zaraz się zacznie; wszyscy się rzucą na maszyny i overlocki; czy dla mnie starczy?". Wejście było spokojne, choć krokiem zdecydowanym. Nikt się nie przepychał. Nim dotarłam, rozeszły się może 3 overlocki. W moim wózku też znalazł się jeden. Rozglądam się gdzie ci wszyscy ludzie się podziali. Okazało się, że kombinezony dziecięce były większym hitem. Maszyna poszła tylko jedna (z tego co widziałam) i została ich jeszcze wysoka wieża. Natomiast overlocków zostały 3. Na start było chyba z 10.
Ja swojego właśnie wypakowałam i zabieram się za naukę obsługi i testy.
Co już zauważyłam, to fajny bajer - przyssawki zamiast gumowych nóżek. Schowek ciężko się otwiera, ale jak się już nauczyłam jak go otworzyć, jest dobrze.






Tak pracuje moja nowa zabawka


Komentarze