dla smarkatych

Ostatnio przez mój dom przeszła epidemia smarkatych. Cieknące nosy na każdym kroku. Najgorzej w nocy. Nos zatkany, oddychać się nie da, a chusteczek trzeba szukać po ciemku. A jak już bierzesz pudełko do łóżka to w nocy gniecie. Tak więc mądra główka pomyślała i wymyśliła coś takiego:

Mięciutki chustecznik, nigdzie nie uwiera podczas snu, a na dodatek jest wielokrotnego załadunku :) W moim domu się sprawdził :)


Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze.