Jak zwykle wędrując po sieci wypatrzyłam fajny organizer u Tutinelli i postanowiłam uszuć taki piórnik. Sporo ścinków się plącze tu i tam więc je pozszywałam, obszyłam (co pozostawia trochę do życzenia) i oto efekt.
paluszek chlebowy też się tu mieści :D |
A po co w pracowni chińskie pałeczki? Bardzo się przydają do przewijania na prawą stronę czy do wypychania :).
Dzięki za miły komentarz. U Ciebie to normalnie dzieła sztuki :)
OdpowiedzUsuńa co do literek, to im większa, tym łatwiej zrobić, szczególnie wszelkie brzuszki i dziurki :)
np A - obszywasz zewnętrzny szew w całości, wywracasz na prawą stronę. wycinasz dziurkę z zapasami, zapasy zaprasowujesz do środka, ile się da zaszywasz, zostawiając mały otwór na wypchanie. otworek ręcznie już. ewentualnie przy małych literkach już całą dziurkę ręcznie. mam nadzieję, że dość łatwo wyjaśniłam, jak nie, to rozrysuję jakiś tutek u siebie :)
Trochę za dużo powiedziane z tymi dziełami sztuki, ale dziękuję za uznanie :D
UsuńCzekam na ten tutek :)
Sama tez taki uszyłam dla dziecka na kredki. Niebiesko- biały :) świetna rzecz.
OdpowiedzUsuńFajny ten piórnik:)
OdpowiedzUsuńfajny i przydatny ;)
OdpowiedzUsuńhttp://fashionistasdreamer.blogspot.com/
shorty z wysokim stanem
Fajny!! Ale nawet z takim piórnikiem mój syn by się zgubił :)))
OdpowiedzUsuńBardzo fajny organizerek :-) Może też siądę do maszyny?
OdpowiedzUsuń