Uszyłam portfel wzorowany na portfelu z burdy. Oczywiście nie potrafię trzymać się wykroju, więc wprowadziłam swoje poprawki. Przede wszystkim przerobiłam kieszeń na drobne. Lubię widzieć co wybieram, a nie szukać w ciemno po kątach. Pozbyłam się też kieszonki za drobnymi.
Czytałam też o transferze drukowanych obrazków na materiał. Tu widać moja nieudolną próbę w tym temacie. Ale jeszcze poćwiczę :D
Bardzo fajnie wyszedł. Też nie cierpię tych kieszonek na drobniaki, które ktoś innym chyba tylko na złość wymyślił, bo są do niczego...
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę. Jak tylko mam mieć nowy portfel, to przede wszystkim patrzę na tę kieszonkę :)
UsuńCiekawy portfel.
OdpowiedzUsuńOsobiście przymierzałam się do uszycia podobnego, ale wole jednak taki skórzany :)
Oj, skórka to klasa:)
UsuńZdolniacha :)
OdpowiedzUsuńE tam :P
UsuńZaczerwieniłam się, a teraz zacznę chodzić z nosem zadartym do góry :P
o, bardzo ładny. :)
OdpowiedzUsuńzapraszam, obserwujemy?
obserwujemy?
UsuńŚliczny, bardzo radosny w środku, a za małych kieszonek w środku też nie znoszę :)
OdpowiedzUsuńTak, te kieszonki to udręka.
UsuńUroczy! : )
OdpowiedzUsuńBardzo dziewczęcy, kolorowy i rewelacyjny, bo drobnych też nie lubię szukać :)Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńBo to wynalazek na udrękę ludzkości z tymi małymi kieszonkami :P
Usuń